Malware jako broń nowej generacji

Malware to skrót, który powstał z kombinacji dwóch słów: malicious software. Malware to rodzaj złośliwego oprogramowania stworzonego do spowodowania szkody lub wykorzystywania podatności w systemach komputerowych. Dawniej wirusy miały proste, często zabawne zadania. Dzisiejszy malware, wykorzystywany przez cyberprzestępców, pozwala na uzyskanie dostępu do chronionych sieci, wykradanie wrażliwych danych i/lub zakłócanie pracy różnych systemów.

Przez ostatnie lata możemy obserwować rozwijanie się pewnego zjawiska. Polega ono na tym, że coraz częściej rozważa się wykorzystywanie złośliwego oprogramowania w cyberwojnach, a malware zaczyna być postrzegany jako broń nowej generacji. Wiadomo, że światowe mocarstwa rozwijają i wykorzystują malware do różnych celów.

Jaki jest potencjał malware w cyberwojnie?

Istnieje kilka potencjalnych możliwości wykorzystania złośliwego oprogramowania w cyberwojnie, w tym:

  • Szpiegostwo: Złośliwe oprogramowanie może być wykorzystywane do infiltracji systemów komputerowych i gromadzenia poufnych informacji, takich jak: tajemnice wojskowe lub komunikaty dyplomatyczne, bez wiedzy ofiary.
  • Sabotaż: Złośliwe oprogramowanie może być wykorzystywane do zakłócania lub uszkadzania krytycznej infrastruktury, takiej jak: sieci energetyczne lub systemy transportowe. Jako przykład można tu przywołać Stuxnet
  • Wojna psychologiczna: Złośliwe oprogramowanie może być wykorzystywane do rozpowszechniania dezinformacji czy propagandy lub do zakłócania sieci komunikacyjnych w celu siania zamieszania i strachu wśród populacji wroga.
  • Zbieranie danych wywiadowczych: Złośliwe oprogramowanie może być wykorzystywane do zbierania danych wywiadowczych na temat zdolności wojskowych wroga, a także jego intencji i słabych punktów w celu uzyskania strategicznej przewagi.
  • Zakłócenia operacji wojskowych: Złośliwe oprogramowanie może być wykorzystywane do zakłócania łączności wojskowej, logistyki lub innych krytycznych systemów w celu utrudnienia wrogowi zdolności do walki.
  • Cyberprzymus: Złośliwe oprogramowanie może służyć do grożenia wrogowi lub zastraszania go poprzez demonstrowanie zdolności do przeprowadzania cyberataków, w celu powstrzymania go od podjęcia określonych działań lub zmuszenia go do spełnienia określonych żądań.

Ogólnie rzecz biorąc, wykorzystanie złośliwego oprogramowania w cyberwojnie daje rządom możliwość przeprowadzania tajnych operacji i osiągania celów strategicznych bez uciekania się do tradycyjnych środków wojskowych.

Można śmiało przypuszczać, że rozwój malware jako broni będzie kontynuowany, a jego kolejne ewolucje będą coraz bardziej złożone i skomplikowane. Rządy i cyberprzestępcy mogą opracowywać bardziej zaawansowane formy złośliwego oprogramowania, które są w stanie uniknąć wykrycia i przeprowadzać bardziej destrukcyjne ataki. Możliwe jest również połączenie złośliwego oprogramowania z innymi technologiami, takimi jak sztuczna inteligencja i internet rzeczy (IoT), w celu stworzenia jeszcze potężniejszej broni.

Należy jednak zauważyć, że użycie złośliwego oprogramowania jako broni niesie ze sobą również znaczne ryzyko i potencjalnie niezamierzone konsekwencje, dlatego ważne jest, aby rządy dokładnie rozważyły te kwestie przed zastosowaniem takiej taktyki.

Kto ma największy potencjał w cyberwojnie?

Trudno jednoznacznie stwierdzić, które państwa mają największy potencjał wykorzystania szkodliwego oprogramowania w cyberwojnie, ponieważ opracowywanie i wdrażanie złośliwego oprogramowania często odbywa się w ukryciu, a informacje o takich działaniach nie są ujawniane publicznie. Jednak powszechnie uważa się, że Stany Zjednoczone, Rosja, Chiny i kilka innych krajów dysponują zaawansowanymi możliwościami cybernetycznymi i używały lub z dużym prawdopodobieństwem używały złośliwego oprogramowania jako broni w przeszłości.

Uważa się, że Stany Zjednoczone mają wysoce zaawansowane zdolności w zakresie cyberwojny i brały udział w kilku głośnych operacjach cybernetycznych, w tym w opracowaniu wirusa Stuxnet, który był używany do zakłócania irańskich obiektów jądrowych.

Uważa się również, że Rosja ma wyrafinowane zdolności w zakresie cyberwojny i została oskarżona o przeprowadzanie cyberataków na Stany Zjednoczone i inne kraje. Powiązana z Rosją grupa hakerska APT29 była powiązana z wieloma głośnymi kampaniami cyberszpiegowskimi.

Chiny to kolejny kraj, który, jak się uważa, ma znaczne zdolności w zakresie cyberwojny i został oskarżony o prowadzenie cyberszpiegostwa przeciwko różnym rządom i organizacjom sektora prywatnego. Powiązana z Chinami grupa APT10 miała związek z wieloma kampaniami cyberszpiegowskimi.

Rola malware w konflikcie Rosji z resztą świata

Trudno jest określić ilościowo dokładną rolę, jaką złośliwe oprogramowanie odgrywa w obecnym konflikcie między Rosją a resztą świata, ponieważ takie konflikty często obejmują złożoną mieszankę czynników politycznych, ekonomicznych, wojskowych i cybernetycznych. Jednak jasne jest, że złośliwe oprogramowanie odegrało znaczącą rolę w minionych konfliktach z udziałem Rosji i może być również istotnym czynnikiem w przyszłości.

W ostatnich latach Rosja została oskarżona o przeprowadzenie szeregu głośnych cyberataków przeciwko Stanom Zjednoczonym i innym krajom, w tym o: wybory prezydenckie w USA w 2016 r., atak ransomware znany jako „NotPetya” w 2017 r. oraz różne kampanie cyberszpiegowskie. Ataki te zostały przypisane powiązanym z Rosją grupom hakerskim, takim jak APT29 i APT28, i wykorzystywały różne taktyki, w tym złośliwe oprogramowanie.

Jest prawdopodobne, że złośliwe oprogramowanie będzie nadal ważnym narzędziem dla Rosji i innych krajów w przyszłych konfliktach, ponieważ umożliwia potajemne gromadzenie danych wywiadowczych i zakłócanie pracy krytycznych systemów, bez uciekania się do tradycyjnych środków wojskowych.

Rola AI w cyberwojnie

Możliwe, że sztuczna inteligencja (AI) będzie angażowana w przyszłe cyberwojny na różne sposoby. Sztuczna inteligencja mogłaby potencjalnie zostać wykorzystana do opracowania bardziej zaawansowanych form złośliwego oprogramowania, które są w stanie uniknąć wykrycia i przeprowadzać bardziej destrukcyjne ataki. Może być również przeznaczona do automatyzacji procesu identyfikowania i wykorzystywania luk w systemach komputerowych, pozwalając na wydajniejsze i skuteczniejsze operacje cybernetyczne.

Sztuczna inteligencja może być również wykorzystywana do obrony przed cyberatakami, pomagając w identyfikowaniu zagrożeń i reagowaniu na nie w czasie rzeczywistym lub poprzez automatyczne wdrażanie środków zaradczych w celu ochrony przed atakami. Na przykład, sztuczna inteligencja może służyć do analizowania ruchu sieciowego i identyfikowania nietypowych wzorców, które mogą wskazywać na obecność złośliwego oprogramowania lub do automatycznego wdrażania poprawek czy też aktualizacji w celu ochrony przed znanymi lukami w zabezpieczeniach.

Ponadto sztuczna inteligencja mogłaby potencjalnie zostać wykorzystana do szerszego wsparcia operacji wojskowych poprzez zapewnienie wsparcia w podejmowaniu decyzji, automatyzację zarządzania logistyką i łańcuchem dostaw czy umożliwienie rozwoju nowych systemów uzbrojenia.

Sztuczna inteligencja może być potężnym narzędziem, ale ważne jest, aby zapewnić etyczne i odpowiedzialne korzystanie z niej oraz staranną ocenę potencjalnych zagrożeń i skutków.

Podsumowanie

Moim zdaniem wykorzystanie złośliwego oprogramowania jako broni jest niepokojącym zjawiskiem, które podkreśla potrzebę zwiększenia środków bezpieczeństwa cybernetycznego w celu ochrony przed takimi zagrożeniami. Ważne jest, aby rządy i organizacje były proaktywne w swoich wysiłkach na rzecz obrony przed tego typu atakami, ponieważ konsekwencje udanego ataku złośliwego oprogramowania mogą być poważne. Jednocześnie kluczowe znaczenie ma również przestrzeganie przez rządy międzynarodowych praw i norm dotyczących użycia broni cybernetycznej, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia niezamierzonych konsekwencji i eskalacji.